wtorek, 26 kwietnia 2016

Kobieta pracująca

"Ja jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boję"

Ja też myślałam, ze jestem kobieta pracująca i żadnej pracy się nie boję.  Ale tylko tak myślałam.
W końcu pomimo zdania niektórych, że kobieta w domu nic nie robi, nie pracuje od ponad dwudziestu lat pracowałam " światek, piątek, bez wolnych sobót i niedziel" ( to cytat z " Pieniądze to nie wszystko"). I bez chorobowego:)
Teraz przyszedł czas zmiany, nowych wyzwań, wyjścia poza mury mojego zamku. Ile razy już, już chciałam zrezygnować, odwrócić się na pięcie. I to nie z powodu jakiś trudności. Wszystko układa się bardzo dobrze, jakby było już wcześniej przygotowane. Problem jest we mnie:) Wyjechać na szkolenie... Rozmawiać z obcymi...Prezentować się...To wszystko każe mi wyjść z mojego przytulnego gniazdka, oswojonego. Codziennie muszę wstać i walczyć. Oh, jakie atrakcyjne wydaje mi się przyuczanie Piotrusia do nocnika, wsadzanie naczyń do zmywarki, segregowanie prania. Dopiero teraz doceniam to jak miałam dobrze mogąc być w domu.
Ale gdzieś tam głęboko siedzi coś co mnie pcha do działania, do tego spotykania się z ludźmi, do pracy z nimi. To przeświadczenie, że skoro już wychodzę ze znanego mi światka to po to by robić to co najbardziej lubię. Traktuję to jako mój mały, kolejny cud, niespodziankę daną mi za darmo, wtedy kiedy na nic nie liczyłam. To popycha mnie do działania, do mierzenia się z trudnościami, które przyjdą. W przerwach siedzę i rozmyślam, że na pewno się nie uda!
Na szczęście tych przerw nie ma zbyt wiele. Moje potomstwo dba o to:)))
Na fb pojawił się fanpage mojej szkoły rodzenia, świeżutki, założony ( z błędami) wczoraj przed północą. Porodowo.pl. Ale jestem dumna, chcę się pochwalić. Może Wam też się spodoba. Dla tych, który nie mają fb chwalę się logo przygotowanym rodzinnie.

Z zajęciami ruszam po 15.05. Na razie dwa popołudnia. Potem marzy mi się klub dla mam, z warsztatami masażu, pierwszej pomocy czy wsparcia. Takie mam dalekosiężne plany:)))
Przy okazji tworzenia tej stronki szukałam zdjęć naszych dzieci do umieszczenia w tle. I przy okazji znalazłam takie oto zdjęcie:


A to ten sam kawaler dwa i pół roku później:

 Trzeba przyznać, że nadal jest bardzo przytulaśny ( a jak ma nie być, obcałowywany przez starsze rodzeństwo trwające w zachwycie) i bardzo słodki. Trzeba go jakoś wychować, nie bacząc na wrodzoną i nabytą słodycz oraz to, że jest najmłodszy:)

A teraz lektury. Numer 17 to niezawodny Andrzej Pilipiuk i nowy tom opowiadań niejakubowych: "Litr płynnego ołowiu". Nie zauważyłam kiedy pochłonęłam, z krótką ( naprawdę krótką ) przerwą na spanie. Jak zawsze polecam.
No i typowe romansidło. Treść nasuwa trochę skojarzenia z " Poszukiwaną, poszukiwanym" z Wojciechem Pokorą, ale nie do końca. jakieś dalekie echa. Dobra rozrywka na wieczór, na plażę lub do poczekalni u lekarza:)Czyli numer 18 to Sophie Kinsella " Pani mecenas ucieka"
W tle majaczą przewodniki po Chorwacji i "Lesio" Joanny Chmielewskiej, ale on sam był czytany przeze mnie chyba z 50 razy i wystarczyłby na wyzwanie pojedynczo więc się nie liczy:)))

14 komentarzy:

  1. Świetne logo, życzę powodzenia w realizacji planów:)
    Ania J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że się dzieje dobrze ze szkołą :)Trzymam kciuki za ja najmniej złych myśli i powodzenie w dalszym rozkręcaniu (i się i szkoły ;) )

    OdpowiedzUsuń
  3. Może się nie znam, ale wydaje mi się, że powinnaś pisać "fanpage", a nie "funpage". Drobiazg niby, ale jakoś razi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co racja to racja. Pokazuje jak bardzo się znam na fb:)czy wesoła czy fanowa... Już poprawiam.

      Usuń
    2. :D Pozdrawiam i trzymam kciuki :D

      Usuń
  4. Logo bardzo ładne :) Całe przedsięwzięcie uda się Pani na pewno!
    Emily

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładne logo :)
    Jako osoba z branży niejako postaram sie szkołę rodzenia polecac :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O i tu mnie zaciekawiłaś, aż mi uszy płoną. Proszę o szczegóły:)

      Usuń
  6. Super logo :)) Powodzenia!!! I zazdroszczę trochę, ja sobie pluję w brodę że po polonistyce jestem... teraz bym wybrała jednak bycie położną...

    OdpowiedzUsuń
  7. Extra logo. Jesteś skazana na sukces!

    OdpowiedzUsuń
  8. Logo świetne. Lęk przed kontaktami rozumiem, po każdym dłuższym pobycie w domu tak miałam, myślę , ze to normalne. Ale jak już ruszy szkoła , spotka sie Pani z konkretnymi osobami, ich historiami , to będzie pasja i misja ...
    Poza tym , pewnie to jest Pani droga ku zbawieniu- tak mi przyszło na myśl, kiedy po nie przespanej nocy (cyc na katar) o 7.00 zapylałam do szpitala, by słuchać , co boli kolejne dwadzieścia obcych osób, a nie mogąc zostać z własnym zakatarzonym dzieckiem. Ula

    OdpowiedzUsuń