niedziela, 12 lipca 2015

Etiuda z nitką w tle

Najpierw jest pomysł, szukanie, schemat złożony z kresek i kropek. Czasami nic nie widać, a czasem można od razu zobaczyć, że kryje się za nim coś pięknego.
Potem jest nitka i szydełko. Im cieńsze tym wszystko jest bardziej filigranowe, zwiewne, ale i bardziej pracochłonne. A im mniejszy drobiazg tym więcej pracy wymaga, bo wszystko musi być idealnie równe.
Wędrując powoli wzdłuż schematu , cofając się i licząc oczka, niteczki ,w wyobraźni oglądam już efekt tej pracy, która trwa. Czasem udaje mi się modlić za tych dla których jest przeznaczony robiony drobiazg. I niestety najczęściej nie jest taki jak sobie wymarzyłam, jak go przecież widziałam z zamkniętymi oczami.
Moje palce nie umieją uchwycić, przekazać nici tego doskonałego ułożenia z myśli, tej dokładności. Ale mogę spróbować jeszcze raz. I jeszcze raz błogosławić kogoś o kim właśnie myślę.

Przy robieniu tej zawieszki myślami byłam w Dużym Brązowym Domu, przy pewnej niezwykłej kobiecie, która ma siłę narażać się w słusznej sprawie. To tylko drobiażdżek, ale byłabym dumna gdyby zawisł na którymś dużobrązowym oknie:).
Kasiu, w podziękowaniu za spot, bo lubię słuchać, że dobrze wybrałam:)))))))


Dziś jeden z dni, kiedy nie wiem czy my na pewno mówić język polski;-)
Oto próbki:
-ślnić
-kordła
-erło
-Ziemnia
Na któryś z kolei mój protest, słaby już zresztą, Jacuś w obronie brata:
-Ale mówi się zieMNiak!

7 komentarzy:

  1. Po prostu nie wiem, co powiedzieć...Kochana siostro, bardzo dziękuję Ci za te słowa i ciepłe myśli...Twoja gwiazdka zwiśnie w najbardziej honorowym miejscu w naszym domu! Mocno ściskam cię wirtualnie, mam nadzieję, że w końcu uda nam się spotkać w realu również :) Moc całusów od nas wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak: dziękuję Ci, ze doceniłaś trud Kasi w promowaniu macierzyństwa. Zawsze popieram akcje fundacji Mama i Tata i nie miałam zielonego pojęcia o tym, ze stoi za tym "nasza" Mama z Dużego Domu. Do posta, w którym o tym wspomina.
    Ja ze swojej strony mogę zaoferować ciasto, bo to mi chyba wychodzi najlepiej. W sumie Kasia mieszka tak blisko, że nic tylko je podrzucić.
    A ze słówek "polskich": sałdały, marfetka, kordła rzecz oczywista :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Matko Czworokatna, a może, jak już dotrzesz nad morze, to zrobimy zajazd na Dom Kosmitów, co? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam babski czy powalimy ich łączną ilością naszych dzieci? Czekaj czekaj... ile tego będzie? Naszych 6tka Waszych 5tka i 10tka Walczaków Kto to przetrwa???

      Usuń
  4. Powiem tylko: serdecznie zapraszam:) Tylko przed 30.07 bo wtedy mam nadzieję, że ruszymy na południe.
    Co do spotkania to i babskie jest super i możemy spróbować sportu ekstremalnego:))) Ja tam w to wchodzę;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tylko z dwójką jestem teraz, trzecie, Mery, lezy ze złamaną nogą w domu, czwarte, Filip, na oazie, a młoda żonka z małzonkiem. Także ja bym się pisała na babskie plus :) To co, przyszły tydzień? Mój mail kjglowacka@gmail.com

    OdpowiedzUsuń