środa, 3 czerwca 2015

Jednak remont

Chyba lubimy wyzwania i trochę spokoju jest czymś frustrującym;-)
A tak poważnie to dziś zaczynamy remont najmniejszego pokoju w domu. Niby najmniejszy ale od 6 lat używany jako składzik i nawet nie wyszpachlowany. Dodatkowo zaciekał nam komin i to właśnie w tym pokoju było widać. Pokój przejściowo zaanektował Jasiu, wszak gdy się wprowadzaliśmy dzieci było tylko siedmioro. Ale sam przyznawał, że go nie lubi bo ciemny, ponury i z bałaganem. Ukochany zaś zabierał się doń jak do jeża, ciągle było coś innego do zrobienia albo po prostu potrzebował chwili wytchnienia. Zamierzał więc teraz remontowac ten pokoik długofalowo. Ma się tam wprowadzić Marysia a Jasiu z Jackiem mają zająć ich duży pokój, Piotruś zaś w końcu trafi do Józia. W gabinecie zostanie tylko Stachu, więc jest szansa, że małżonek będzie miał miejsce do pracy:) Takie drobne przetasowania. Miały być powolne. Najpierw jednak my z Lubym je nieco zaburzyliśmy. Zaprosiliśmy do nas dwójkę Polaków z Grodna i okazało się, że to [powolne remontowanie ma termin końcowy przed 22.06. Trzeba gdzieś w końcu gości położyć:). No i chyba lepiej nie na korytarzu wśród płyt kartonowo-gipsowych i farb. A ja potrzebuję trochę czasu na zrobienie porządku po tych wędrówkach ludów z pokoju do pokoju. Bo trzeba od razu wszystko ułożyć też z myślą o intensywnej pracy naukowej w przyszłym roku ( tu się łudzę , bo będę musiała zrobić to jeszcze ze trzy razy).
No i weto zgłosili synkowie, że tak nie może być i oni to zrobią w dwa dni. Znaczy dziś i w piątek , ewentualnie sobotę. No zobaczymy:) Oby! Jak to miło synków mieć, tatuś ma wystąpić tylko jako zaopatrzeniowiec w potrzebne materiały. To są te korzyści z posiadania dużych dzieci:))))))
Niemniej weekend zapowiada się pracowicie. W piątek Małżonek ma dyżur w pracy a ja rejteruje do zoo z maluchami. Mam tylko nadzieje, że jak wrócę to dom jeszcze będzie stał:) Dam znać.
P.s Drobne zastrzeżenia zgłasza też Marta, bo ma sesję i zamierzała pakować się do Wrocławia dopiero po, ale bracia są bezwzględni i twierdzą, że ich pokój rusza dopiero za dwa dni, więc ma mnóstwo czasu na naukę i pakowanie. I bezczelnie dodają:
-Trzeba było się uczyć cały rok!
Dlaczego nikt rodziców nie informuje( to już podejrzani mają lepiej), że wszystko co powiedzą może być użyte przeciwko nim?????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz