Wpadłam po uszy. Karygodne zaniedbania w pisaniu czy to bloga czy artykułów są spowodowane przez pewnego zakonnika. Niestety tak całkiem nie mogę zrzucić na niego winy ponieważ jest postacią fikcyjną a nawet gdyby nie był to żył w głębokim średniowieczu:)
Muszę więc wziąć winę na siebie.
Na zaprzyjaźnionym blogu ujrzałam odnośnik do jeszcze innego bloga z książkami. Już nieraz tam bywałam, ale teraz zelektryzowało mnie już pierwsze zdanie. Momentalnie ujrzałam tę scenę w wyobraźni. Mówię o mamie Borejkowej, która pilnujac wnuków czytała przygody braciszka Cadfaela. Nie wiem jak to się dzieje ale czas kanikuły w moim przypadku to zawsze czas czytania kryminałów, albo sensacji, albo i thrillerów, których normalnie unikam. Takie zapotrzebowanie rośnie w organizmie pod wpływem promieni słonecznych.
Wracając do Cadfaela, to po przeczytaniu dawno, dawno temu u Musierowiczowej o Ellis Peters i jej bohaterze zapragnęłam oczywiście natychmiast się z nim zapoznać. Niestety w tamtych czasach znalazłam tylko jeden tom po polsku, reszta w oryginale. Jako, że za słabo władam tym językiem był wtedy dla mnie niedostępny:( Teraz został mi przypomniany a i dostępność polskich tomów jest satysfakcjonująca.
No i jak zaczęłam bywać w średniowieczu to zaginęłam. A chciałam przeczytać tylko jeden tom, żeby resztę ewentualnie wyróżnić zabraniem na urlop. Niestety wygląda na to, że urlop już się zaczał:)
Po ostatnim poście uświadomiłam sobie, że moje dzieci nie czytały jeszcze Durrella ( cóż za zaniedbanie) i rozpoczęłam poszukiwanie egzemplarzy a Zosia niecierpliwie czekała po zamówieniu, że ona pierwsza. No i nie znalazłam, znowu ktoś pożyczył i nie oddał:( Już dwukrotnie musiałam dokupić dzieło. Będzie trzeba trzeci raz. Jedyny problem jest taki, że jak znam tę książkę rozpocznie się marudzenie o wyjazd do Grecji:). Ja sama po przeczytaniu po raz pierwszy byłam gotowa natychmiast ruszyć na Korfu, najlepiej na zawsze. I nic nie pomagały wewnętrzne tłumaczenia, że i ta wyspa zdążyła się zmienić od czasów młodości autora. Tęsknota w sercu pozostała i jeśli kiedyś będzie okazja to się nie zawaham:))))
No i patrząc na wstęp ( bo to dopiero wstęp) do posta to raczej teraz nie spiszę tego wszystkiego co sobie wypunktowałam na karteczce:) Bo mi czytelnicy pomrą:)
W poprzednia środę odwiozłam moją mamę na lotnisko i pofrunęła do mojej siostry, do Angli. Na razie na rok, a może i na dłużej.
Natomiast wczoraj, wyrywając mnie z opactwa zadzwonił z Pragi mój brat. Pracuje tam już od dwóch miesięcy, co weekend wracając do Gdańska do rodziny. Jak sam powiedział tak się życ nie da, więc pewno żona i dzieci przeprowadzą się do grodu nad Wełtawą. Tu proszę zwrócić uwagę na moje obeznanie geograficzne. Niby nic a jednak ! Nie muszę co zdanie używać nazwy miasta, bo znam inne określania. No moja inteligencja błyszczy;-)
ważniejsze jednak od mojej inteligencji są dziwy, które prawił o narodzie czeskim wyrastającym wszak ze Słowiańszczyzny jak i my. Podobno są kompletnie niezorganizowani i pozbawieni inicjatywy własnej. Jak to określił mój braciszek nic dziwnego, że w swej historii ciągle komuś podlegali. To co prawda uproszczenie, ale wiadomo o co chodzi:) Ale co najważniejsze mają bezrobocie na poziomie 1-2%. Jak oni to zrobili????
Hania:
-Dlaczego jedziemy z tatą na zakupy?- pytanie w sensie czy trzeba kupić coś do czego są potrzebne np. buty o odpowiednim rozmiarze
-Żeby pomóc tatusiowi i z nim pogadać.
-Jak to? Z tatą nie da się poważnie pogadać!
-Jak nie? Tata jest bardzo poważnym człowiekiem.
-Tak??? To nie znałam go od tej strony!
No i o mieszanych uczuciach nic nie napisałam. Więc będzie dziś dalszy ciąg:))))
No nareszcie! Już się bałam, ze coś się stało, a to "tylko" lektury. Marzy mi się móc poczytać. A teraz zasuwam walczyć z codziennością póki młodzian śpi smacznie :)
OdpowiedzUsuńTylko dlaczego te dzieci śpią tak mało? Ja tam bym spała dłużej:)
UsuńA ja też na wiele książek "wpadłam" dzięki Małgorzacie Musierowicz i nigdy się nie zawiodłam:-) Bardzo lubię ten stan oderwania się od rzeczywistości. Miłej lektury!!!
OdpowiedzUsuńJa też lubię, tylko później są różne konsekwencje:)
Usuńwww.musierowicz.com - tam dopiero lektur a lektur ;)
OdpowiedzUsuńCadfaela obejrzyj koniecznie w serialu BBC, z Derekiem Jacobem :)
A na Korfu zadepczą cię turyści, lepiej zostać przy Durrelu.
Dzięki za stronę:) Serialu poszukam, ale najpierw poczytam:) Tylko się trochę boję, bo Derek Jakob kojarzy mi się z Klaudiuszem ( którego oglądnęłam w młodości nielegalnie), a który był fajtłapowaty a Cadfael nie jest;-) Nie a to jak prawo pierwszych połączeń:))))
OdpowiedzUsuń