Zanim przejdę do meritum jak zwykle wstęp, który ma szansę rozrosnąć się niebezpiecznie.
W ostatnim tygodniu poczyniłam zaniedbania straszliwe w pisaniu i teraz cały czas nie wiem o czym pisać bo tyle tego jest:)
Wrócę do upalnego tygodnia, już za nim tęsknię:)) A u nas zimno, mokro i wietrznie, i niestety w prognozach nie ma ani słowa o poprawie pogody. Wczoraj rano mój miły dał znać z Krakowa, że ledwo żyje, taki upał. A u nas w tym samym czasie zaciągniete chmurami niebo i wiatr co wywraca suszarki z praniem. Dookoła plac budowy, nieustannie jeżdżące ciężarówki i nie ma nawet jak się wybrać na spacer:(
Jednak w owym upale pojawiła się u nas TVP i nakręciła 3 minuty reportażu do programu " Między ziemią i niebem". Moje dzieci jak zwykle stanęły na wysokosci zadania i prawie doprowadziły do rozstroju nerwowego panów telewizyjnych:) Biedni, nieświadomi niczego ludzie. Wkroczyli w piątek, niemalże o świcie ( godzina 9.00) do jaskini lwa. Każde z moich dzieci ma swoje zdanie, wie lepiej i koniecznie musi to powiedzieć. Przy działającej kamerze nagle wyzwalają się w nich ukryte pokłady skromności i pokory, i puszczają innych przodem, a że czynią tak wszyscy naraz to zapada śmiertelna cisza. Pan operator już prawie darł włosy z głowy:). Te trzy minuty kręcili ponad godzinę. Na koniec nasze dzieci stwierdziły, że fajnie było. Ostatnio często się zastanawiam czy odpowiednio ich zaklasyfikowałam. Może to nie kosmici a potwory?????Takie żywiące się energią innych ludzi. To zresztą wyjaśniałoby skąd oni mają zawsze energie a ja rzadko kiedy....
I właśnie a propos tego. Dlaczego muszę spać? Przydałoby mi się niespanie. I to w dużej ilości.
Jestem pochłonięta TFURCZOŚCIĄ. Za punkt honoru postawiłam sobie wykazać się i zachwycić bywalców owego pikniku charytatywnego. Oczywiście również w ramach reklamy. Mają tam być różni dobrze sytuowani ludzie i może zechcą później coś jeszcze zamówić.
No sami widzicie:)
Dziś skończę kapelusik ( z którego nie jestem do końca zadowolona, bo już brak mi kolorów i zrobiłam w takich kolorach nie moich) i sowę , i mam zamiar dorobić ze trzy ptaszory. A jutro... Jutro będę robiła kolczyki i koronki czyli to co lubię najbardziej. Zwłaszcza łączenia z koralikami. Niestety to dość kosztowne hobby i dlatego zmieniam się w Sknerusa;-)
Dzisiaj jednakże tfurczość ;-) była przerywana nieustannie przez:
-Mamo, zobacz!
-Mamo widzisz?
-Mamuś no chodź!!!
Józio był zajety produkowaniem samolotów z papieru i ozdabianiem ich a po każdej postawionej kresce domagał się podziwu. Natomiast Asia kolorowała narysowane przez starszą siostrę wróżki i gadała sama do siebie, któren to objaw jest dość powszechny w naszym domu:)))
-A ta będzie jak taka słodka babulinka, jak mamusia.
Pozostawmy to bez komentarza.
O ziemniakach jak widać będzie wieczorem....
"Mamo zobacz" jest zawsze wtedy jak coś fajnego czy interesującego robimy ;)
OdpowiedzUsuńA kiedy będziecie w TV? ;)
I od razu się witam i mam nadzieję zagościć na blogu na dłużej . czeka mnie chyba trochę wpisów do nadrobienia ;)
Na szczęście już byliśmy w niedzielę:) Okropnie mnie kamera pogrubia;-)
UsuńJa też witam i zapraszam na dłużej:)
Ja z kolei z ciekawości zaglądnęłam do Ciebie . Ja też chcę koraliki i czasopismo:) Nie można się pouśmiechać, bo pisanie ostatnio zostało w tyle:(
I jeszcze jedno: O matko ile zdolnych kobiet wokół mnie! Jestem pod wrażeniem:)
Zapisuj się u mnie na blogu - czas do dziś do północy ;)
UsuńNo wiedziałam że tytuł to znów zajawka do kolejnego wpisu. "Ta Pani tak ma" Za dużo się dzieje ;-)
OdpowiedzUsuńCzytam, że już załapałaś klimat:))))
UsuńGdy zobaczyłam tytuł, to zaraz przypomniał mi się fragment absolutnie odjechanego filmu " Hi way". Bohater jest tam jedzerem. Zdesperowani rodzice niejadków wynajmują go, aby demonstrował dzieciom jak cudowne jest jedzenie. W którymś momencie mówi o ziemniaku, że przez niektórych nazywany jest " cudem natury".
OdpowiedzUsuńAle Pani dzieci to chyba nie trzeba namawiać do jedzenia :)
A film trzeba obejrzeć dwa do trzech razy. I lubić ten rodzaj poczucia humoru. Pozdrawia.
No i kolejna rzecz do szybkiego zrobienia :) Opis obudził we mnie głębokie pragnienie obejrzenia:)
UsuńA co do niejadków to niestety racja. Czasami to bym chciała bo mam wrażenie, że nic nie robimy tylko kupujemy jedzenie:))))