wtorek, 10 marca 2015

Dałam plamę

Dziś był ciężki dzień. Pracowity, ale to był najmniejszy problem.
Byłam u mojej mamy i pomagałam jej w przedwyjazdowych porządkach. Potem wróciłam do domu i mogłam zacząć robić porządki u nas, bo postanowiłam udowodnić (chyba sobie) jaka jestem wspaniała. Zmęczona i drażliwa nie sprostałam zaczepkom mojego najstarszego syna. Stasiu uwielbia rozmowy na najbardziej drażliwe tematy, cały czas mam wrażenie, że jak w pokerze woła:
-Sprawdzam!
To sprawdzanie dotyczy naszych przekonań, postaw wobec różnych trudnych sytuacji. Z wyżyn swojej świeżo osiągniętej dorosłości kontestuje nasze wybory, podważa umiejętności i ogólnie wszystko wie lepiej.
Wiem, że to etap, w którym potrzebuje mentora, lidera czy też przewodnika innego niż rodzice. Wiem też, że zanim wkroczy w dorosły świat potrzebuje poligonu, by potrenować. Rodzina to teraz jego poligon.Potrzebuje od nas cierpliwości i wyrozumiałości. A ja jej dzisiaj nie miałam. Natomiast miałam mnóstwo pretensji:(
Po jego przemowach byłam już lekko...zdenerwowana. A jeszcze dotarłam do łazienki, w której piętrzyła się góra prania. Dodatkowo powiększonego o pościel Asi, która przeziębiona miała nocne wypadki. Zajrzałam jeszcze do pokoi dziewczyn ... No muszę się przyznać, że gdy zobaczyłam Hanię odrabiającą lekcje po ciemku (!) i ogólny bałagan nie wytrzymałam. Na nic ostatnie piękne wpisy o tym co w życiu najważniejsze. No po prostu rozdarłam się. Skutek niby zadowalający, bo Hania pobiegła do taty po nową żarówkę, starsze panny rzuciły się uprzątać artystyczny nieład a ja mogłam już w spokoju puścić pranie na dwie pralki i zlikwidować hałdy w łazience.
Tyko tak w środku czułam niesmak i miałam poczucie porażki. Na to wszystko wszedł mój synek Stasiu i stwierdził:
-Ale mamo dajesz przykład! Co za standardy w rozmowie.
No tak. Dałam plamę. Nie nadaję się. Mogę tylko siąść i płakać.
Albo pomodlić się i jutro zacząć wszystko od nowa.

2 komentarze:

  1. Podziwiam Cię. Ja przy dwójce często daję plamę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi sie podoba felieton Doroty Łosiewicz z ostatniej Frondy. Matka Nieidealna.
    Każda z nas daje plamę jak Ty dzisiaj. Nie martw się. Rownowazysz to zapewne w innych sytuacjach, w inne dni. Spokojnej nocy. Niezmiennie Cię podziwiam.

    OdpowiedzUsuń