sobota, 7 marca 2015

Przesadziłam:)

Chyba trochę przesadziłam. Za jakiś czas się okaże. Przygotowałam dzisiaj na obiad chilli con carne z przepisu na blogu kaszomania. Pewno znacie. Skorzystałam raczej z pomysłu, bo jak zwykle dodałam kilka zmian. Zamiast kaszy jaglanej nieprażona gryczana, znacznie więcej kukurydzy-bo uwielbiają i niestety przypraw na oko. No i tak sypnęłam chilli na bogato. Chwilę poczekałam i spróbowałam. No i mogę robić za smoczycę ze Shreka. Oj będzie się działo przy obiedzie, będzie.
Na jutro zaplanowałam zapiekankę z pora z łososiem od Mamy z Dużego Domu, ciekawe co wymyślę tym razem.Zawsze sobie obiecuję, że  nic ni zmienię i tak jakoś wychodzi....
Czy zna ktoś przepis na ciasto niezjadliwe dla mamy, która usiłuje schudnąć? Bo ja znam jeden sposób: BRAK CIASTA. Na to jednak buntują się domownicy. Nadchodzi niedziela i problem powraca.
Dziewczyny jak ja się cieszę z Waszych komentarzy. Piszcie więcej proszę! Tatusiowie też, to Kuba, żebyś nie myślał. Męskie komentarze co prawda powodują, że mam pewną ostrożność w pisaniu o niektórych babskich aspektach życia:)))) I na przykład nie można ponarzekać na płeć męską;-)
I jak to w moim cudownym życiu bywa muszę na razie kończyć, bo czeka mnie śmierdząca sprawa. Broń Boże nie narzekam, bo za trochę będę wyrywać obce dzieci do przebrania ,z przyzwyczajenia i mnie zamkną.
Dodam tylko, że nic mnie tak nie denerwuje jak taki obrazek w wykonaniu moich chłopaków i ich tłumaczenie, że prowadzą życie towarzyskie!

2 komentarze:

  1. Hej, to ja :) Miło patzrć, jak wirus zapiekankowo porowy podbija Polskę ;) Co do zmian, to ja ostatnio poddusiłam chwilę pora na oleju i lekko przyprawiłam; wyszła jeszcze lepsza (jeśli to możliwe...) Uściski dla Kosmitów

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałem nadrobić wpisy; już jestem na bieżąco :)
    Poza tym, co ja, mały żuczek, mogę powiedzieć przy takich macierzyńskich koksach, jak Ty i Twoje czytelniczki :)

    OdpowiedzUsuń